środa, 24 lipca 2013

Środa XVI tygodnia zwykłego - wsp. Św. Kingi

Mt 13,1-9
Po długiej przerwie mojego pobytu na obczyźnie samego siebie i sam nie wiem gdzie, powracam, mam nadzieję już na dobre. Ale to wszystko zależnie od tego, jak Pan Bóg zdecyduje. Zapraszam więc, jak uważacie, może zachęcić i zaprosić innych innych...?
Siewca sieje s(S)łowo. Doświadczam tego każdego dnia. Usiądź dzisiaj czytelniku i zrób taki rachunek sumienia ile takiego s(S)łowa padło do twojego ucha-życia dzisiaj wczoraj, może uda się ogarnąć pamięcią ostatni tydzień. Co to za słowo? To słowo Boga. Wiem, wiem, przesadza ksiądz. Bóg do nas nie mowi! Nie zgadzam się. Zgłaszam prostest! Bóg nie mówi? A słuchasz? Sięgnij po dzisiejsze czytanie. Lud szemra na pystyni, że Bóg ich opuścil, że Mojżesz i Aaron ubzdurali sobie jakąś Ziemię Obiecaną i pozabijają teraz lud. A jadnak Pan dał im znak i nakarmił. Czy nie jest tak dziś? Wrócę do pielgrzymki? W jednym z sanktuariów podkarpacia w Jodłówce, codziennie są ludzie przed Matką Bożą Pocieszenia. każdego roku proboszcz opowiadał nam o jakimś cudownym zdarzeniu. Większość zawsze sie nudziła i uśmiechała. Ale ktoś doznał cudu, którego nikt nawet uczeni nie wytłumaczą. Bóg nie przemawia?