środa, 21 sierpnia 2013

Środa XX tygodnia zwykłego

Sdz 9, 6-15
Mt 20, 1-16a
Wielkim problemem jest zawsze chyba żle rozumiana sprawiedliwość. Każdy z owych robotników upominał się o swoje. Czy słusznie? Patrząc po ludzku to chyba słusznie, zapłata nie była sprawiedliwa, ale z drugiej strony tak od początku się umawiali, nie powinno być niejasności i dąsów. Jak często trudno pogodzić się z tym, że ktoś może miec inaczej, lepiej. Jak trudno dziś dziękować Panu Bogu za to co w codzienności przychodzi do nas od Boga. Może warto zacząć w ten sposób popatrzeć na różnice między nami. To nie niesprawiedliwość Boga, ale raczej konsekwencja umowy. Umieć być wdzięcznym, to wielka sztuka...