poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Poniedziałek XIX tygodnia zwykłego

Pwt 10, 12-22
Mt 17, 22-27
Czasem nam się wydaje że nasze zachowanie jest naszą sprawą. Nic podobnego. Dzisiaj, kiedy na cmentarz odprowadzałem mojego ostatniego Dziadka, rozważałem o odchodzących autorytetach, mędrcach. Oni odchodzą, ale pozostają nowi, tzn. my zostajemy. To wielkie zadanie, ale jak tradycja nie zostanie przekazana przepadniemy. Ktoś musi nauczyć młodych że w domu trzeba nad drzwiami powiesić krzyż, że w domu się nie gwiżdże, nie siada na stole, całuje chleb kiedy upadnie, także tego że na 15 sierpnia idzie się do kościoła z wiankiem kwiatów, że w piątek się pości, w sierpniu nie pije, że w niedzielę do kościoła nie idzie się jak dziad, ale odświętnie ubranym itd, itd. Można mnożyć. Powiecie głupoty. To dla mnie jest mądrość życiowa. Jeśli ktoś to przerwie, czeka nas zagłada i to bardzo szybko. Nie bądźmy modni, modny jest ten kto płynie z prądem, a z prądem płyną zdechłe ryby...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz