niedziela, 4 sierpnia 2013

Sobota XVII tygodnia zwykłego

Kpł 25, 1. 8-17
Mt 14, 1-12
Taka trochę walka wewnętrzna było odnośnie wpisywania tekstu Biblii tutaj lub tylko samych skrótów. Wygrała opcja młodzieży. Ambitni są. Dziękuję.
Wpływ ludzi jest czasem bardzo zdradliwy. Z podziwem spoglądam na drżących rodziców nad swoimi dziećmi, aby nie wpadły w złe towarzystwo  Ciekawe, że młodzi, dzieci robią to nieświadomie, po prostu coś ich zafascynuje, ktoś jest dla nich odskocznią w buncie. A my tak zupełnie głupio wchodzimy w takie herodiadzkie kręgi, zdarzenia, mając świadomość życiowej pokusy, zła, przynajmniej niepewności, idziemy bo wygodniej, łatwiej. Kolejny raz wielka odpowiedzialność spoczywa na rodzicach i wychowawcach. Uczniowie przyszli pogrzebać ciało Jana. Dobrze, że są jeszcze tacy wierni przyjaciele, o nich warto się zatroszczyć. Tacy na dobre i złe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz