niedziela, 23 lutego 2014

Poniedziałek VII tygodnia zwykłego

Mk 9, 14-29
Temat dzisiejszej Ewangelii wydaje się być trochę staromodny. Kto dziś mówi o poście? W opowieściach słyszy się często o tym jak to rodzice pościli, jak dziadkowie w piątek tylko o chlebie i wodzie... Post. Czym jest chyba nie trzeba nikomu tutaj tłumaczyć, warto jednak pochylić się jednak nad sensownością i potrzebą postu. Ile dzisiaj odmawiamy sobie czegokolwiek. To nie chodzi o to, że nie ma pieniędzy, nie ma potrzeby, nie ma warunków, co ludzie sobie pomyślą. Podjąć wstrzemięźliwość dla kogoś, w jakiejś intencji, bo jest jakaś trudna sprawa. Albo ćwiczyć samego siebie, umiejętność panowania nad sobą. Jak wielu z nas dzisiaj tego potrzeba, to uczy też wielkiej zależności od Boga. Czy wszyscy? Najbardziej pamiętam dziecięce wyrzeczenia i posty. Nie pozbywajmy także i dzieci tego wielkiego daru wstrzemięźliwości. Warto uczyć je już teraz walki duchowej.
Najbliższy piątej jest dobrą do tego okazją...

1 komentarz:

  1. Dla mnie post czy wszelkiego innego rodzaju "rezygnacja" nabiera sensu gdy jest nastawiona na wybór.
    Jak ślub z kobietą, który równocześnie jest rezygnacją z potencjalnego związku z każdą inną ...
    Jak cisza która choć pozwala spotkać się z sobą jednak jest rezygnacją z muzyki ...
    W końcu chodzi o to by odkryć, Że mamy władzę podejmowania decyzji ...
    Wtedy post zaczyna być przygodą, trudną,
    ale wciągającą ...
    Może się też okazać, że akurat "chleb i woda" to pójście na łatwiznę, że są inne "używki" które dużo bardziej się do nas przykleiły,
    No ale od czegoś trzeba zacząć.

    OdpowiedzUsuń