J 6,30-35
W
Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli
i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak
napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę,
zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec
mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z
nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam
zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie
przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.
„Wspominam tamte niedziele
Których nikt nie nazywał Dniem Pańskim
Ale go szanował
Kurę dzielono na dwoje
Do rosołu dolewano wody
By wszystkim starczyło”
Ks.
Zbigniew Suchy
Fragment
wiersza Wspominki
To dobry komentarz. Zapomnieliśmy
o normalnej codzienności, która jest jednym wielkim darem od Boga. Z jednej
strony poprzewracało się nam w głowach i nie dostrzegamy tej codzienności
niedzielnego rosołu. Z drugiej szukamy wielkości. Czy jest coś większego jak
nasze życie?
Oczywiście niepojęta moc i głębi
Eucharystii, ale jak nie dostrzeżemy codzienności jak wielkim jest darem, nawet
ta ciężka i bolesna, to nieustannie wołać będziemy o cud codzienności.
xmk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz