+
J
6,52-59
Żydzi
sprzeczali się więc między sobą mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało na
pożywienie? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie
będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie
będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma
życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym
pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew
moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję
przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb,
który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie,
a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. To powiedział ucząc w
synagodze w Kafarnaum.
Nie chodzi mi zupełnie o to,
żeby opisywać głodujące dzieci, głodujące rodziny. To nie tak. Ale pomyślałem sobie,
przywołując na pamięć filmy, w których ludzie głodujący, gdy nadarzy się już okazja
zjedzenia czegokolwiek, tak łapczywie i niekulturalnie spożywają, że aż
nieprzyjemnie patrzeć. Ciekawe kto kiedykolwiek tak łapczywie chciał spożywać
Eucharystię. Kto byłby gotów, odczuwając głód „ciamkać i mlaskać” przy
przyjmowaniu Eucharystii. Znudzeni, zniechęceni, zadowoleni w wygodnej ławce
czekamy, do świąt kolejnych już, na spowiedź. A tu na wyciągnięcie ręki: kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.
Kiedy ostatni raz zapragnąłeś Eucharystii?
xmk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz